Spis treści
- Czym jest i kiedy przestanie obowiązywać limit składek ZUS
- Nieoczekiwane wycofanie projektu zniesienia limitu składek ZUS
- Kolejny projekt – tym razem ze strony lewicy
- Pomysł nie jest jeszcze unicestwiony
Pomimo że próby przeforsowania zniesienia limitu 30-krotności składek zakończyły się fiaskiem, warto przyjrzeć się bliżej proponowanym rozwiązaniom, zwłaszcza że obecna sytuacja gospodarcza skłania rządzących do poszukiwania dodatkowych funduszy. Poniżej omawiamy najważniejsze kwestie związane z tematyką limitu składek ZUS oraz proponowanymi zmianami.
Czym jest i kiedy przestanie obowiązywać limit składek ZUS
Kwestie związane z kwotą graniczną, której przekroczenie zwalnia z obowiązku odprowadzania składek ZUS, zostały uregulowane w ustawie z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (art. 19). Z regulacji tam zawartych wynika, że roczna podstawa składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe nie może być wyższa od kwoty odpowiadającej trzydziestokrotności prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego w gospodarce narodowej. Maksymalna podstawa składek ZUS określana jest w corocznym obwieszczeniu Ministra rodziny, pracy i polityki społecznej.
Limit na rok 2020 został opublikowany w obwieszczeniu z dnia 28 listopada 2019 r. i wnosi 156 810 zł, a przyjęta do jego ustalenia kwota prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia wynosi 5227 zł. Oznacza, to, że osoby, o których mowa w art. 6 i 7 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, a więc w szczególności osoby zatrudnione na podstawie umowy o pracę lub umowy cywilnoprawnej, a także prowadzące pozarolniczą działalność gospodarczą i osoby z nimi współpracujące, w roku 2020 wciąż nie poniosą ciężaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, jeśli podstawa składek przekroczy kwotę 156 810 zł. Nie oznacza to jednak, że w kolejnych latach będzie podobnie.
Nieoczekiwane wycofanie projektu zniesienia limitu składek ZUS
Pomimo że zniesienie rocznego limitu maksymalnej podstawy składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe było już niemal pewne, w pracach nad projektem nastąpił nieoczekiwany zwrot. Projekt ustawy (druk sejmowy nr 14) został 19 listopada 2019 r. wycofany przez posła, który uprzednio go złożył.
Uzasadnienie samego projektu ustawy było krótkie: ustawodawca zamierzał zmniejszyć obciążenia biurokratyczne dla pracodawców i ubezpieczonych, argumentując, że monitorowanie podstawy składek ubezpieczeniowych jest uciążliwe zwłaszcza w przypadku dwóch lub więcej stosunków pracy/cywilnoprawnych. Ponadto odprowadzanie wyższych składek miałoby zapewnić wyższe świadczenia w przyszłości.
Argumenty przeciwników zniesienia limitu składek ZUS koncentrowały się głównie wokół „wprowadzania zmian na ostatnią chwilę” oraz niedoprecyzowanych skutków, jakie mogą przynieść zmiany obowiązujących przepisów. Obciążenia składkowe dla wielu pracodawców mogłyby się okazać na tyle znaczące, że zarówno oni, jak i ich pracownicy zaczęliby poszukiwać rozwiązań optymalizacyjnych, co mogłoby przynieść skutki odwrotne od zamierzonych.
Kontrowersje oraz krytyka proponowanych zmian płynąca z różnych środowisk doprowadziły do wycofania projektu, pomimo że wpływy z dodatkowych składek zostały już zapisane w ustawie budżetowej na rok 2020.
Kolejny projekt – tym razem ze strony lewicy
Pomimo że projekt został wycofany, jeszcze tego samego dnia tj. 19 listopada 2019 r. przedłożono w sejmie nowy projekt (tym razem była to propozycja lewicy), który także zakładał zniesienie limitu 30-krotności składek ZUS.
Uzasadnienie do drugiego projektu ustawy było już znacznie obszerniejsze i zdecydowanie bardziej ingerowało w dotychczasowe rozwiązania przyjęte na gruncie ubezpieczeń społecznych. Wskazywano bowiem na konieczność zmian systemowych w postaci znacznie szerszej redystrybucji środków. Z jednej strony zakładano zwiększenie przychodów składkowych wskutek zniesienia omawianego limitu, z drugiej postulowano wzrost rent i emerytur.
Projekt ten zawierał jednak dodatkowe, kontrowersyjne rozwiązania – jednym z nich było wprowadzenie maksymalnej emerytury, wynoszącej sześciokrotność minimalnego wynagrodzenia za pracę. Zniesienie progu granicznego dla opłacania w danym roku składek emerytalnych i rentowych z jednej strony i ograniczenie wysokości maksymalnej emerytury z drugiej strony godziłoby w interesy najlepiej zarabiających. Zasadniczym celem zaproponowanych przepisów było dofinansowanie systemu ubezpieczeniowego „z kieszeni” najzamożniejszych, ponieważ różnica pomiędzy wpływami (dodatkowe składki) a wypływami (wyższe emerytury i renty) generowałaby dodatkowe przychody dla ZUS na poziomie ok. 2 mld rocznie.
Projekt ustawy (druk sejmowy nr 142) został skierowany do pierwszego czytania w Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, która w swoim sprawozdaniu z dnia 15 stycznia 2020 zawnioskowała o jego odrzucenie.
Pomysł nie jest jeszcze unicestwiony
Tytułem podsumowania warto zaznaczyć, że z dużą dozą prawdopodobieństwa projekt zniesienia limitu składek ZUS powróci na wokandę sejmu. W dobie spowolnienia gospodarki spowodowanej sytuacją w kraju i na świecie sięgnięcie do kieszeni podatników i płatników jest jedną z najszybszych metod ratowania finansów publicznych.
Presja ze strony różnych ugrupowań politycznych, w tym również ekipy rządzącej może doprowadzić do tego, że już niebawem składki emerytalne i rentowe będą opłacane bez względu na wysokość podstawy.